Kilka słów o mnie
Mam na imię Andrzej, jestem managerem w dosyć dużym międzynarodowym koncernie z siedzibą w Mławie. Jesteśmy największym dostawcą części plastikowych (również odbudów) do telewizorów LCD, PDP i monitorów obecnego lidera na światowym rynku elektronicznym.
Do Excela przez długi czas nie mogłem się przekonać w związku z moją humanistyczną proweniencją i niechęcią do matematyki. To jednak przeszłość. Od czasu objęcia przeze mnie stanowiska kierowniczego Excel towarzyszy mi praktycznie przez cały dzień. Tworzę mniejsze lub większe arkusze, które kalkulują i dostarczają informacji potrzebnych w zarządzaniu firmą.
W naszej firmie brak jest zintegrowanego systemu zarządzania produkcją i zapasem magazynowym, chociaż dział księgowości korzysta z oprogramowania komputerowego. W związku z tym wymiana danych odbywa się poprzez arkusze Excela. Umieszczenie jednego wielopoziomowego arkusza na serwerze lokalnym pozwala na jednoczesną edycję i zapis arkusza przez wielu użytkowników w pewnym sensie spełniając zadanie systemu komputerowego. Nie jest to jednak jedyny sposób na "zaprzęgnięcie" Excela do pracy fabryce.
Zapewne wielu z nas w czasie pracy korzysta z Excela, wiele osób tworzy arkusze, być może bardzo skomplikowane. W tym BLOGU chciałbym podzielić się z resztą świata kilkoma projektami, nad którymi kiedyś pracowałem bądź pracuję. Może komuś z Was przydadzą się moje pomysły, może ktoś stworzy o wiele lepsze ich wersje i będzie łaskawy podzielić się nimi ze mną.
2 Responses to Kilka słów o mnie
"Umieszczenie jednego wielopoziomowego arkusza na serwerze lokalnym pozwala na jednoczesną edycję i zapis arkusza przez wielu użytkowników"
- jak to robisz? Z mojego doświadczenia, otwarcie pliku do zapisu możliwe jest tylko przez jedną osobę (potem już tylko do odczytu). Zapomnienie o zamknięciu to katastrofa i dochodzenie, 'kto ma otwarty'. W środowisku, gdzie konieczne stało się symultaniczne wprowadzanie danych (centrum naprawcze) wprowadziliśmy Accessa z tego właśnie względu, a następnie system dedykowany oparty o serwer www.
Niemniej pomysły na użycie Excela masz ciekawe i w mniejszej firmie - rewelacyjnie się to może sprawdzić.
Dzięki za pochlebny komentarz. Niestety ze współdzieleniem masz rację. Ja pracowałem na arkuszach Google Docs, a Excela współdzieliłem raczej na zasadzie FTP:// -> użytkownik -> zapis. W tym wypadku trudno o sytuację, w której dwóch użytkowników zapisuje plik w tym samym momencie.
Dziś wrzucę coś jeszcze, bo właśnie skończyłem.
Jeszcze raz dzięki za wsparcie.
Something to say?